Na Wall Street te chwile nazywane są „odmianą” i sygnalizują silne odwrócenie trendu. Patrząc na tych, którzy nigdy się nie zreformowali i tych, którzy uczyli się polityki i sprawowania władzy z zatrutego systemu komunistycznego, wszyscy wiedzą, że nadszedł czas, aby na dobre ich pożegnać. Dotyczy to wszystkich trzech partii, które są bezpośrednimi i pośrednimi pozostałościami systemu komunistycznego: PO, PSL i SLD – pisze na swoim blogu na stronie Wprost.pl Matthew Tyrmand.

Ten amerykański inwestor i ekonomista, syn polskiego pisarza i antykomunisty Leopolda Tyrmanda, od kilkunastu miesięcy żywo i bezpardonowo komentuje polskie życie publiczne. Od środy prowadzi bloga w serwisie Wprost.pl – pierwszy wpis został opublikowany w języku angielskim, kolejne będą po polsku. W swoich wypowiedziach Tyrmand krytykuje władzę i jej wypaczenia, bardzo ostro wypowiada się również na temat klasy politycznej w Polsce. W USA należy do kierownictwa organizacji pozarządowej, której celem jest wprowadzenie zasady przejrzystości wydatków rządowych (www.openthebooks.com). Obecnie, po uzyskaniu polskiego obywatelstwa, chce działać na rzecz wprowadzenia tej zasady również w Polsce.

Tyrmand jest również – wraz z wydawcą tygodnika „Wprost” Michałem Maciejem Lisieckim – współtwórcą Round Table Mixer (RTMix). Round Table Mixer to spotkanie pokolenia, które w dorosłe życie wchodziło po Okrągłym Stole, a które dzisiaj bierze na siebie odpowiedzialność za to, by zmieniać polską debatę publiczną, by mówić pragmatycznym językiem współpracy i tworzyć nową jakość w polskim życiu politycznym i gospodarczym. Podczas tych spotkań Tyrmand mówił m.in. o tym, że politycy są jak pieluch – trzeba ich często wymieniać, bo inaczej zaczynają śmierdzieć.

Matthew Tyrmand dołączył do grona blogerów „Wprost”, które zasilili ostatnio również Andrzej Arendarski, Paweł Budrewicz, Wincenty Elsner, Lech Kaczoń, Monika Piątkowska oraz dziennikarze nowego „Wprost”.